
Czy recepta online przez Internet jest legalna? Odpowiadamy!
Potrzebujesz recepty, zwolnienia lub konsultacji lekarskiej?
Zamów terazJeszcze kilkanaście lat temu recepta była małym, lekko pogniecionym kawałkiem papieru, z tajemniczymi skrótami, pieczątkami i odręcznym pismem lekarza, które bardziej przypominało szyfrogram niż zapis medyczny. Trzymało się ją w portfelu, w kieszeni kurtki albo w torebce, a aptekarz, z lekkim uśmiechem, odgadywał hieroglify i wydawał lek. Dziś ta sama recepta online może trafić do nas w formie czterocyfrowego kodu wysłanego SMS-em lub PDF-a w e-mailu. I tu rodzi się pytanie: czy taka recepta, otrzymana przez Internet, bez fizycznej wizyty w gabinecie, jest w ogóle legalna?
Wbrew pozorom, to pytanie wciąż pojawia się zaskakująco często. Wynika to po części z tempa zmian technologicznych w medycynie, a po części z przyzwyczajenia pacjentów, którzy przez lata znali tylko jeden model: wizyta, stetoskop, recepta do ręki. Dziś jednak, w świecie e-zdrowia, proces wygląda inaczej. I, co istotne, jeśli odbywa się w ramach obowiązujących przepisów, jest jak najbardziej zgodny z prawem.
Recepta online i co mówią przepisy, czyli fundament legalności
W Polsce od stycznia 2020 roku recepty w wersji papierowej zostały w większości zastąpione przez e-recepty. To rozwiązanie reguluje prawo. Lekarz, pielęgniarka czy położna posiadający odpowiednie uprawnienia może wystawić e-receptę w systemie P1, centralnym systemie obsługi e-zdrowia. Pacjent zaś odbiera ją w formie kodu lub poprzez aplikację mObywatel. W praktyce oznacza to, że dokument funkcjonuje wyłącznie w przestrzeni cyfrowej i przechowuje się go w bezpiecznej bazie danych, a apteka ma do niego dostęp w czasie rzeczywistym.
Legalność recept online polega na tym, że lekarz ma obowiązek przeprowadzić konsultację, ale konsultacja ta nie musi być twarzą w twarz. Może to być rozmowa telefoniczna, wideowizyta czy wypełnienie formularza medycznego online, jeśli pozwala on na rzetelną ocenę stanu zdrowia pacjenta. Kluczem jest spełnienie standardów opieki medycznej: lekarz musi zebrać wywiad, ustalić wskazania, ocenić bezpieczeństwo przepisania leku. Nie jest więc tak, że receptę „wydaje komputer”. Nawet jeśli całość odbywa się przez Internet, decyzję podejmuje człowiek z uprawnieniami, w ramach jasno określonych procedur.
Co więcej, polskie prawo przewiduje sankcje dla osób lub podmiotów, które wystawiają recepty bez uprawnień lub z pominięciem tych wymogów. Oznacza to, że pacjent korzystający z legalnej usługi telemedycznej nie ma się czego obawiać. Cła odpowiedzialność za zgodność z prawem leży po stronie podmiotu medycznego.
Jak to działa w praktyce? Od kliknięcia po lek w ręku
W praktyce proces uzyskania recepty online może wyglądać różnie w zależności od dostawcy usługi. Czasem pacjent wypełnia rozbudowany formularz, odpowiadając na pytania o swój stan zdrowia, historię chorób, dotychczasowe leczenie i ewentualne alergie. W innych przypadkach umawia się na rozmowę wideo, w której lekarz na bieżąco dopytuje o szczegóły. Są też hybrydowe modele, gdzie po wstępnym formularzu lekarz oddzwania w razie wątpliwości.
Po akceptacji recepty przez lekarza, system generuje e-receptę w bazie Ministerstwa Zdrowia. Pacjent otrzymuje kod dostępu SMS-em lub mailem, a po jego podaniu w aptece farmaceuta od razu widzi szczegóły: nazwę leku, dawkę, ilość, a także dane lekarza wystawiającego. Całość trwa czasem kilkanaście minut, co w sytuacjach pilnych, jak brak dawki leku na chorobę przewlekłą, jest ratunkiem przed przerwaniem terapii.
Ważne jest, że legalna recepta online zostawia taki sam ślad w dokumentacji medycznej jak ta wystawiona po wizycie stacjonarnej. Lekarz ma obowiązek prowadzić kartę pacjenta, odnotować rozpoznanie i uzasadnienie wystawienia leku. To nie jest więc „droga na skróty” bez odpowiedzialności – raczej nowoczesny kanał dostępu do tej samej, pełnoprawnej usługi.
Recepta online: gdzie kończy się legalność, a zaczyna ryzyko
Oczywiście, jak w każdej sferze przeniesionej do Internetu, obok legalnych podmiotów działają też serwisy wątpliwej jakości. Jeśli recepta jest oferowana bez jakiejkolwiek formy konsultacji, bez weryfikacji tożsamości pacjenta, w formie „kup teraz, dostaniesz kod”, mamy do czynienia z działalnością poza prawem. Takie praktyki nie tylko narażają pacjenta na problemy prawne, ale też stanowią zagrożenie dla zdrowia. Leki mogą być przepisane bez uwzględnienia przeciwwskazań.
Legalność można zweryfikować, sprawdzając, czy usługa jest świadczona przez podmiot wpisany do Rejestru Podmiotów Wykonujących Działalność Leczniczą. Także czy lekarz ma numer prawa wykonywania zawodu, a komunikacja odbywa się w ramach bezpiecznego, szyfrowanego systemu. Apteki i farmaceuci w Polsce mają obowiązek honorować tylko te recepty, które pochodzą z oficjalnego systemu e-zdrowia. A to dodatkowo chroni pacjentów przed nadużyciami.
Recepta online jako część przyszłości medycyny
Recepta online i telemedycyna to nie chwilowa moda, a kierunek, w którym rozwija się ochrona zdrowia. Dają pacjentom wygodę, skracają czas oczekiwania na leki, ułatwiają kontrolę terapii przewlekłych i poprawiają bezpieczeństwo danych medycznych. Legalność recept online nie jest więc wątpliwa. Oczywiście pod warunkiem, że proces odbywa się zgodnie z prawem, z udziałem lekarza i w ramach systemu e-zdrowia.
Dla pacjenta oznacza to, że może dziś otrzymać pomoc z drugiego końca kraju lub świata, bez wychodzenia z domu, zachowując pełnię praw i bezpieczeństwa. A dla lekarza, że może skuteczniej zarządzać leczeniem, mając dostęp do pełnej historii recept i leków pacjenta. Świat papierowych kartek z nieczytelnymi podpisami powoli odchodzi w przeszłość. W jego miejsce wchodzi medycyna, w której pacjent ma receptę zawsze pod ręką, w smartfonie. I nie ma w tym nic nielegalnego, jeśli pamiętamy, że technologia jest tylko narzędziem, a o jej wartości decyduje to, w czyich rękach się znajduje.