
Rezonans magnetyczny bez tajemnic. Co warto wiedzieć o tym badaniu?
Potrzebujesz recepty, zwolnienia lub konsultacji lekarskiej?
Zamów terazSą takie słowa w słowniku medycznym, które wzbudzają w nas niepokój nie dlatego, że kojarzą się z bólem czy cierpieniem, ale dlatego, że brzmią… poważnie. Rezonans magnetyczny brzmi jak coś skomplikowanego, może trochę groźnego, z pewnością nie na co dzień. To jedno z tych badań, które automatycznie lokujemy w kategorii to już coś dużego. A przecież tak naprawdę rezonans jest nie tylko jednym z najdokładniejszych narzędzi diagnostycznych, ale też wbrew obawom, jednym z najbardziej bezpiecznych i bezbolesnych. Wystarczy spojrzeć na niego nie przez pryzmat medycznego żargonu, ale jak na przyjaciela diagnostyki, który działa w ciszy, nie wstrzykuje, nie promieniuje i nie boli. Przyjrzyjmy się zatem rezonansowi magnetycznemu bez zbędnej dramaturgii, ale z należytą uwagą.
Rezonans magnetyczny od kuchni
Większość pacjentów, którzy słyszą, że muszą wykonać rezonans, pyta mniej więcej to samo: a czy to boli?, czy trzeba coś połknąć?, czy będą mnie zamykać w tej rurze?. Te pytania wynikają ze zwykłego, ludzkiego lęku przed nieznanym, a także z faktu, że rezonans magnetyczny wygląda dość imponująco. W rzeczywistości, jak na swoje możliwości, jest to badanie wyjątkowo łagodne.
Rezonans magnetyczny to technologia, która opiera się na działaniu silnego pola magnetycznego oraz fal radiowych. Urządzenie nie wykorzystuje promieniowania rentgenowskiego, więc w przeciwieństwie do tomografii komputerowej czy klasycznego prześwietlenia nie niesie ze sobą ekspozycji na promieniowanie jonizujące. Główna zasada działania rezonansu polega na tym, że pole magnetyczne wpływa na cząsteczki wodoru znajdujące się w ludzkim ciele, a specjalne fale radiowe rejestrują odpowiedzi tych cząsteczek i przekształcają je w niezwykle precyzyjne obrazy tkanek. To trochę tak, jakby organizm został przeskanowany w wersji 3D, a lekarz otrzymał dokładny podgląd na jego wnętrze – warstwa po warstwie.
Choć samo badanie odbywa się najczęściej w pozycji leżącej, w tzw. tunelu rezonansu, to nie ma w nim żadnych igieł, przecięć czy bolesnych elementów. Jedynym wyzwaniem dla pacjenta jest pozostanie nieruchomym przez kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt minut. W tym czasie urządzenie wydaje dość głośne, rytmiczne dźwięki przypominające nieco industrialny koncert, dlatego pacjent dostaje zazwyczaj słuchawki lub zatyczki do uszu. Zresztą niektórzy wykorzystują ten moment, by… zdrzemnąć się. Owszem, są też tacy, którzy nie czują się komfortowo w zamkniętych przestrzeniach, ale i na to istnieją sposoby: od aparatów otwartych po podanie łagodnych środków uspokajających.
Kiedy i dlaczego lekarz kieruje na rezonans magnetyczny?
To, że rezonans jest jednym z najbardziej zaawansowanych badań obrazowych, sprawia, że nie wykonuje się go ot tak. To nie jest badanie przesiewowe ani rutynowa kontrola. Lekarz kieruje na rezonans wtedy, gdy chce przyjrzeć się konkretnym strukturom w sposób bardzo dokładny, a inne badania takie jak USG, RTG czy tomografia, nie dają wystarczającej odpowiedzi.
Rezonans pozwala na ocenę tkanek miękkich, mózgu, rdzenia kręgowego, stawów, więzadeł, a także narządów wewnętrznych, np. wątroby, nerek czy serca. To nieocenione narzędzie przy diagnozowaniu guzów, zapaleń, zmian zwyrodnieniowych, urazów czy stwardnienia rozsianego. W neurologii rezonans jest wręcz podstawą. Pozwala wykryć nawet drobne ogniska niedokrwienne w mózgu, tętniaki, guzy czy zmiany demielinizacyjne. W ortopedii precyzyjnie pokazuje zerwane więzadła, uszkodzone łąkotki, zmiany przeciążeniowe kręgosłupa. W onkologii umożliwia ocenę struktury guza, jego granic i nacieków.
Co ciekawe, rezonans nie jest badaniem, które zawsze musi coś wykryć, żeby było wartościowe. Czasem najcenniejszą informacją jest właśnie brak zmian i wykluczenie podejrzeń. I wbrew pozorom, lekarze cenią sobie to równie wysoko, jak wykrycie konkretnej patologii. Bo czasem pewność, że nic tam nie ma, pozwala spokojnie wrócić do zdrowia zamiast błądzić wśród podejrzeń.
Czy każdy może zrobić rezonans? Kiedy potrzebna jest ostrożność?
Choć rezonans uchodzi za badanie bezpieczne, są sytuacje, w których jego wykonanie wymaga szczególnej ostrożności lub wręcz jest przeciwwskazane. To wynika głównie z faktu, że rezonans operuje polem magnetycznym o bardzo dużym natężeniu. Jeśli więc pacjent ma w ciele metalowe implanty takie jak stare rozruszniki serca, śruby ortopedyczne, neurostymulatory czy klipsy naczyniowe to zawsze trzeba poinformować o tym personel medyczny. Większość współczesnych implantów jest kompatybilna z MRI, ale wciąż nie wszystkie. W niektórych przypadkach badanie może zostać odroczone albo zastąpione inną metodą obrazowania.
Szczególną grupą są kobiety w ciąży. Choć rezonans nie wykorzystuje promieniowania, to w pierwszym trymestrze czyli w czasie, gdy rozwijają się najważniejsze struktury płodu, unika się tego badania, chyba że istnieją poważne wskazania. W pozostałych trymestrach MRI można wykonać, ale tylko za zgodą lekarza prowadzącego i po dokładnej analizie ryzyka.
Warto również wspomnieć o osobach cierpiących na klaustrofobię. Choć sama tuba rezonansu nie jest zamknięta szczelnie i zawsze można się z niej ewakuować, to dla niektórych pacjentów świadomość przebywania w wąskim tunelu przez kilkadziesiąt minut jest zbyt stresująca. W takich przypadkach stosuje się metody łagodzenia lęku. To np. otwarte aparaty MRI, muzykę relaksacyjną, a nawet krótkie znieczulenie, jeśli zachodzi taka potrzeba. Dla pacjenta najważniejsze jest jednak to, by nie ukrywać swoich obaw. Personel medyczny naprawdę zna sposoby, by badanie było jak najmniej stresujące.
Kontrast, czyli magiczny flirt diagnostyki z chemią
Czasem lekarz decyduje, że badanie rezonansu powinno być wykonane z tzw. kontrastem czyli specjalnym środkiem cieniującym, który podaje się dożylnie. Kontrast w rezonansie magnetycznym działa nieco inaczej niż w tomografii. Najczęściej zawiera gadolin. To pierwiastek, który zmienia właściwości magnetyczne tkanek. Sprawia, że niektóre zmiany np. guzy, naczynia, stany zapalne, stają się lepiej widoczne.
Dla większości pacjentów podanie kontrastu jest bezpieczne, jednak mogą zdarzyć się reakcje alergiczne. Dlatego też przed badaniem z kontrastem należy wypełnić dokładną ankietę medyczną. Warto poinformować lekarza o ewentualnych uczuleniach, chorobach nerek czy wcześniejszych reakcjach na kontrasty. Dobra wiadomość jest taka, że reakcje alergiczne na gadolin są rzadkie. Samo badanie z kontrastem często daje lekarzowi klucz do rozpoznania, którego nie dałoby się postawić na podstawie zwykłego MRI.
Czy rezonans zmienia sposób myślenia o medycynie?
Nie ma wątpliwości, że rezonans magnetyczny, choć sam w sobie nie leczy, często stanowi punkt zwrotny w procesie leczenia. Dla wielu pacjentów to badanie kończące miesiące niepewności i lęku. Czasem przynosi odpowiedź długo poszukiwaną. Czasem uspokaja, a czasem zmienia kierunek terapii o 180 stopni. I właśnie dlatego tak ważne jest, by nie traktować go jak ostateczności, ani też nie demonizować go na zapas.
To narzędzie, które daje lekarzowi wgląd w nasze wnętrze z precyzją, jakiej wcześniej nie znaliśmy. Ale daje też pacjentowi, jeśli spojrzymy na sprawę szerzej, poczucie pewności. Rezonans nie opowiada historii, on ją pokazuje. Nie interpretuje, ale daje obraz, który można zinterpretować mądrze i odpowiedzialnie. A to już wstęp do właściwego leczenia.